TROCHĘ O STYLU
Styl pracy pisanej zależy nie tylko od inteligencji, umiejętności poprawnego myślenia, wiedzy w zakresie danego przedmiotu i znajomości języka ojczystego autora, ale także od sposobu postępowania podczas tej uciążliwej czynności. Pisarz niedbały , niecierpliwy i przesadnie zadowolony z siebie traci zdolność krytycyzmu. Historia literatury jest pod tym względem nieubłagana wobec wszystkich, którzy chwytają za pióro. Żaden sprawny, zawodowy literat nie rezygnuje z zasady podwójnego czytania własnych tekstów, a większość stara się zasięgnąć pomocy u tzw. rewritera (przepisywacza), jak to celnie określił Melchior Wańkowicz. Jeśli nie ma takiej osoby, to pisarz odkłada tekst na jakiś czas, aby potem odczytać go świeżym okiem. Dopiero wtedy decyduje się pokazać pracę publiczności. Wiadomo także, że ludziom mniej wprawnym takie zabiegi nie wystarczają, i jako główną przyczynę tego zjawiska wysuwa się "lęk przed ośmieszeniem". Obawa przed niewłaściwym, a zwłaszcza zbyt lekko napisanym tekstem może do tego stopnia krępować autora, że spod jego długopisu wychodzą frazy karykaturalne, nieprawdziwe, zagmatwane, po prostu złe. Czasem zdarza się, że codzienny język tego pracownika jest niepoprawny, naszpikowany wyrażeniami żargonowymi, skrótami myślowymi. Wtedy pisanie staje się katorgą. A oto skutki tego mozołu, wyjątki z kilku prac nadesłanych do "Tygodnika". Grzybica stóp jest najczęstszą z grzybic. (U człowieka grzybica najczęściej dotyczy stóp). Coraz częściej opisywane są zakażenia drożdżakowe oraz zakażenia mieszane, gdzie obok grzybów występują drożdże i pleśnie. (...oraz zakażenia mieszane grzybami i pleśniami). W wyniku rozrostu nowotworowego następuje zaburzenie funkcji i struktury samych komórek nowotworowych jak i całego narządu. Rozrost nowotworowy jest przyczyną nasilonych zmian katabolicznych, a często śmierci komórki. Badania przeprowadzone w środowisku pozakomórkowym guza nowotworowego wykazały wzrost aktywności enzymów lizosomalnych. Może to też być wynikiem obrony organizmu poprzez uwalnianie enzymów lizosomalnych, które niszczą komórki nowotworowe, lub też pochodzić z rozpadu komórek. Trudno o bardziej skomplikowany łamaniec, a jego treść znajduje się na pograniczu błędu przedmiotowego. Rzecz wymaga skrócenia, uproszczenia i wyjaśnienia. Można to napisać następująco:
Otrzymaliśmy tekst krótszy o dwie linijki maszynopisu i o wiele jaśniejszy. Z jego treści wynika, ze autor powtarza podręcznikowe wiadomości z zakresu patologii, ale z oryginału, mocno zamydlonego, takiego wniosku nie można było wysnuć. Czytelnik nie ma czasu na analizę językową, a autor na to liczy. Aż prosi się o zwięzłość, która wyeliminuje styl "przemądrzały i nadęty". Wystarczyłoby napisać:
Dla każdego lekarza takie zdanie jest całkiem zrozumiałe, a treść wyczerpuje zagadnienie. Jeśli autor chce koniecznie zaznaczyć, że chodzi o przestrzeń pozakomórkową guza, to może wtrącić te słowa między "uwalnia" i "w celu", na przykład tak jak podałem w nawiasach kwadratowych. Piotr Müldner-Nieckowski (Wg: Polski Tygodnik Lekarski nr 25, 22.06.1981) |