Do strony początkowej LPJ...

Piotr Müldner-Nieckowski

(Polski Tygodnik Lekarski: NOTATKI JĘZYKOWE)

 

 

Spór rozstrzygnięty.

Poprawnie: "odczyn Biernackiego"!


Nie: "objaw Biernackiego".

 

EDMUND BIERNACKI
I ODKRYTY PRZEZ NIEGO ODCZYN (OB)

1. LIST DO REDAKCJI [Polskiego Tygodnika Lekarskiego]
Prof. dr hab. med. Lechosław Dec
KATEDRA NAUK FIZJOLOGICZNO-MEDYCZNYCH AWF
w Katowicach

2. ODPOWIEDŹ
Dr n. med. Piotr Müldner-Nieckowski
Redaktor Działu w "Polskim Tygodniku Lekarskim"
I ODDZIAŁ CHORÓB WEWNĘTRZNYCH SZPITALA WOLSKIEGO w Warszawie, ordynator: dr med. Teresa Kaszubowa

 

1.

Lechosław Dec

W sprawie objawu Biernackiego (OB)

 

Do zabrania głosu skłoniły mnie "Notatki językowe" zamieszczone w Polskim Tygodniku Lekarskim, nr 28, str. 831, z dnia 16.08.1982, poświęcone interpretacji skrótu OB. Ponieważ zamieszczone przez Autora dane są niedokładne i sprzeczne z właściwą dla OB nazwą pozwalam sobie przytoczyć nieco historii tego w owym czasie odkrycia.

Edmund Faustyn Biernacki (1866-1911) ogłosił w 1883 roku pracę pt.: "Badania nad stanem chemicznym krwi w stanach chorobowych, w szczególności w stanach anemicznych" (Gaz. Lek., 1983, 13, 814, 849, 877, 934). Było to pierwsze doniesienie uważane przez historyków medycyny za oficjalne ogłoszenie dokonanego przez Biernackiego odkrycia objawu sedymentacji krwinek czerwonych (Zdzisław Wiktor: Edmund Faustyn Biernacki i jego działalność. Akademia Medyczna we Wrocławiu 1964).

W kolejnych publikacjach: "Samoistna sedymentacja krwi jako naukowa, praktyczno-kliniczna metoda badania" (Gaz. Lek., 1897, 17, s. 962, 996) oraz "Dalsze spostrzeżenia nad samoistną sedymentacją krwi" (Pan. Tow. Lek. Warsz. 1897, 93 nr 2) podaje dalsze wyniki swoich badań.

Prace Biernackiego, publikowane również w czasopismach austriackich i niemieckich, nie były znane szerszemu ogółowi lekarzy. Odkrycie podobne dokonali niezależnie od siebie, nie znając prac Biernackiego, Ludwik Hirszfeld (1917) i Robin Fahraeus (1918). Gdy jednak dowiedzieli się o wcześniejszych pracach Biernackiego jemu przyznali pierwszeństwo odkrycia objawu sedymentacji krwi. W literaturze jednak zagranicznej najczęściej mówi się o "teście sedymentacji Fahraeusa".

Właściwą nazwę dla zjawiska opisanego przez Biernackiego przyjęto na Zjeździe Internistów Polskich w Wilnie w 1923 r., określając je jako Objaw Biernackiego (OB).

Prof. dr med. Zdzisław Wiktor z którego pracy zaczerpnąłem większość przytoczonych tu danych tak pisał w 1964 r.: "Opadanie krwinek czerwonych nie jest żadnym odczynem, ponieważ występuje w każdej krwi również prawidłowej". Niestety wiele podręczników, słowników lekarskich encyklopedii, podobnie jak i Autor "Notatek językowych" OB nazywa błędnie odczynem Biernackiego.

Kolejna moja uwaga dotyczy interpretacji "objawu opadania". Nie można za właściwe uznać określenie "podwyższony OB". Może on być przyspieszony. Istotą bowiem objawu Biernackiego jest szybkość opadania krwinek czerwonych wyrażona liczbą milimetrów na jedną lub dwie godziny.

W zakończeniu pragnę dodać, że w 1983 roku minie 90 lat od odkrycia zjawiska opadania krwinek przez Edmunda Faustyna Biernackiego, studenta i asystenta Uniwersytetu Warszawskiego oraz docenta i profesora Uniwersytetu Lwowskiego.

Katowice, dn. 22.10.1982 r.

Prof. dr hab. med. Lechosław Dec

 


 

2.

Piotr Müldner-Nieckowski

Odpowiedź na list
w sprawie "objawu" Biernackiego

 

Zajrzyjmy jednak do źródeł, a nie artykułów powielających błędy autorów-pośredników.

Pierwszą pracą, w której Edmund Biernacki ogłosił odkrycie zwiększonej sedymentacji krwinek w chorobach, była wymieniona przez Pana Prof. L. Deca publikacja pt. "Samoistna sedymentacja..." z 1897, a nie wcześniejsza pt. "Badania nad stanem chemicznym krwi...".

W przypomnianym piśmiennictwie Pan Profesor nie podał, że np. liczba 13 odnosi się do tomu, rocznik był 28, a artykuł był drukowany w częściach, również od strony 899.

W pracy pt. "Badania nad stanem chemicznym..." Biernacki wspomina, że zauważył w anemii, podobnie jak Daland, większe osadzanie się słupka "krążków" krwi, ale po dwóch dobach (!), i jeszcze wtedy nie wysnuł z tego żadnych wniosków. Uważał, że w niedokrwistości zjawisko to zależy od mniejszej objętości "krążków", czyli erytrocytów. Wszystko zaś odnosił do zmian hematokrytu. Ten artykuł jest niezwykłym przykładem pracowitości, dociekliwości i talentu Biernackiego, jak zresztą wszystkie jego prace. Po prostu - wzór! Można sobie tylko wyobrażać, jak potoczyły się obserwacje i wnioskowanie uczonego, który posługując się sedymentacją do oddzielenia krwinek od osocza w innych celach, zauważył pewnego dnia, że sama sedymentacja różni się u różnych osób. O tym pisze w artykule z 1897 r. "Samoistna sedymentacja krwi...", i to jak pisze! Dla lekarza jest to lektura pasjonująca, ale pierwsza, w której mowa o tym, co dziś nazywamy "OB".

Zatem na dziewięćdziesiątą rocznicę musimy poczekać 4 lata [jest rok 1983 - przyp. red.]. Warto też dodać, że u Biernackiego w każdym artykule znajdujemy feerię epokowych (tak!) odkryć o szerszym lub węższym zakresie, które po latach odkrywano na nowo.

Istotnie początkowo zjawisko OB było nazywane "objawem Biernackiego" i takie miano przetrwało do czasów II wojny światowej, ale później z dwóch powodów nastąpiła zmiana. Po pierwsze Edmund Biernacki jest odkrywcą jednego z objawów kiły układu nerwowego (zniesienie wrażliwości nerwu łokciowego na ucisk) i używa się tu nazwy "objaw Biernackiego". Zwiększoną lub zmniejszoną sedymentację krwinek nazwano więc dla odróżnienia "odczynem", nie zmieniając skrótu OB.

[Słowniki podają następująca definicję wyrazu odczyn: 1. Charakterystyczna właściwość różnych substancji, ze względu na którą dzielimy je na kwasy, zasady i substancje obojetne; 2. W medycynie: reakcja organizmu na określony bodziec zewnętrzny (np. "Niektóre leki powodują powstanie odczynów alergicznych"). - przyp. PMN 2004 na podst.: Inny słownik języka polskiego PWN, Warszawa 2000].

Każda próbka pełnej niekrzepnącej krwi ulega sedymentacji (osadzaniu, opadaniu). W pewnych granicach jest to właściwość fizjologiczna, ale uzależniona od zmian hemeostazy (obfity posiłek, ciąża, nerwice itp.), kiedy indziej patologiczna.

W pierwszym wypadku jest skutkiem przeciwdziałania grawitacji siłom utrzymującym krwinki w odpowiedniej odległości od siebie (np. ujemny ładunek elektryczny krwinek, fizjologiczny wpływ zmiennego stężenia białek na lepkość osocza itp.) i ten rodzaj sedymentacji zawsze będzie miał wartość prawidłową. Ale czy można tu powiedzieć, że OB jest objawem ciąży? Nerwicy? Przejedzenia? Dopiero gdy mamy do czynienia z chorobą, OB może stać się objawem.

W drugim wypadku opadanie jest większe z powodu zmian patologicznych. Jednak kiedy mówimy o OB, mamy na myśli wszystkie wymienione stany. Może być zjawiskiem zarówno fizjologicznym, jak i patologicznym. Dlatego trzeba posłużyć się nazwą, która opisuje sedymantację normalną i chorobową. Przyjęło się w patologii nazywać reakcje fizykochemiczne (niekliniczne) właśnie odczynem. Czym jest zwiększona sedymentacja krwinek jako reakcja na zmiany stężeń albumin i globulin, liczby erytrocytów, stężenia fibrynogenu i prostaglandyn, lipidów i steroli? Jest sumarycznym odczynem w cieczy ustrojowej.

Z tych powodów chętniej obecnie posługujemy się pojęciem odczyn niż "objaw" Biernackiego.

W "Notatkach językowych" proponowałem zaniechanie używania wyrażenia "podwyższony OB", uważając, że odczyn nie może być ani wysoki, ani niski. Natomiast wydaje się, że "przyspieszenie" jest równe dobrym określeniem, jak "zwiększenie", choć wolę to drugie, ponieważ większą rolę odgrywa stopień sedymentacji niż jednostka czasu, w której się to odbywa. Tu jednak puryzm jest zbyteczny...

Dr n. med. Piotr Müldner-Nieckowski

(wg: Polski Tygodnik Lekarski nr 7, 14.02.1983)