Lekarski Poradnik JęzykowyNIECO O BARBARYZMACHPiotr Müldner-Nieckowski
DRAMATYCZNA POPRAWA Wyrażenie źle przetłumaczone z 'dramatic improvement [recovery]'. Angielskie słowo 'dramatic' jest w słowniku Stanisławskiego3 rzeczywiście tłumaczone jako 'dramatyczny', ale niestety nie podano tam kontekstu. Oksfordzki słownik języka angielskiego4 jest już dokładniejszy: 'dramatic' to tyle co 'theatrical; sudden, striking, impresive' (spektakularny; nagły, uderzający, wywierający wrażenie). Ironicznie po angielsku 'dramatic' używa się także w znaczeniu 'tragic' (tragiczny). Należałoby zatem mówić: spektakularna, nagła, gwałtowna, wyraźna, niespodziewana, uderzająca poprawa. 'Dramatyczna poprawa' zawiera wewnętrzne przeczenie (tzn. jest oksymoronem), które od biedy może być wykorzystane jako dowcip językowy. Jeśli coś już ma być dramatycznego, to najpewniej 'pogorszenie'. CZYNNIK RYZYKA Po angielsku 'risk factor'. Słowo 'risk' należałoby tu tłumaczyć jako 'zagrożenie, narażenie, niebezpieczeństwo', a nie ryzyko. 'Ryzyko' bowiem to nic innego, jak 'możliwość, prawdopodobieństwo, że coś się nie uda, przedsięwzięcie, którego wynik jest nieznany, niepewny, problematyczny; odważenie się na takie niebezpieczeństwo; ryzykowanie'.2 Dlatego powiedziałbym raczej: czynnik zagrożenia, narażenia, niebezpieczeństwa. Doktor Kazimierz Boreyko-Chodkiewicz, nieżyjący już, światły warszawski internista i redaktor Polskiego Tygodnika Lekarskiego, mówił po prostu o czynnikach etiologicznych lub przyczynowych. Ja wiem, że to więcej liter niż w 'czynniku ryzyka', ale za to w zgodzie z logiką. DOKUMENT Amerykanie (Brytyjczycy tylko w mowie potocznej) za 'document' biorą wszystko, co zostało napisane lub narysowane ręką ludzką (też za pośrednictwem komputera, maszyny do pisania itd.), i co jest w stanie przyjąć postać kartki zapełnionej tekstem i (albo) grafiką. W Polsce dokumentem jest tekst o wartości prawnej lub finansowej: pismo urzędowe, akt spisany w celu stwierdzenia jakiejś okoliczności; świadectwo prawdziwości jakiegoś faktu lub rzeczy; dowód stwierdzający czyjąś tożsamość. W ostatnich czasach naśladujemy Amerykanów dosłownie we wszystkim. To, co wychodzi np. z MS Worda lub innego anglosaskiego programu do pisania tekstów, i co jest przez ten program nazywane dokumentem, to po prostu list, artykuł, praca dyplomowa, wizytówka itd. Dokumentem będzie natomiast historia choroby, wynik badania, umowa o pracę, ale dopiero po podpisaniu, opieczętowaniu, zgłoszeniu w odpowiedniej instytucji lub zatwierdzeniu przez istotne ciało, bilet wstępu (do chwili utraty ważności) itd. Nie możemy więc nazywać dokumentem nawet życiorysu, cóż dopiero reklamy, telefaksu, notatki prasowej, kartki do wywieszenia na drzwiach itd. To są po prostu teksty! Jeśli jednak zostaną one np. uznane za dowody rzeczowe w sądzie, to wtedy dokumentem może stać się nawet oddarty margines gazety z zapisanym numerem telefonu. Myślę, że te uwagi powinni sobie wziąć do serca polscy tłumacze zagranicznych programów do pisania tekstów. DYSKUSJA [w artykule naukowym] Każdy artykuł przedstawiający badania naukowe zawiera część omawiającą, czyli po angielsku 'discussion', co oznacza 'examination by arguments'. Jednak po polsku 'dyskusja' to tyle co 'debata, spór słowny, bezpośrednia polemika z udziałem co najmniej dwóch osób'. Co drugie polskie czasopismo lekarskie z uporem godnym lepszej sprawy używa słowa 'dyskusja' w znaczeniu omówienie. A przecież nie można omówienia problematyki (nawet negującego argumenty innych autorów) nazywać dyskusją! Z kim dyskutuje autor, skoro nie ma przed nim dyskutanta? Z samym sobą? Z kartką papieru? Z tekstami innych autorów, które wcale nie wydają głosu? W tym wypadku mamy do czynienia nie tylko z barbaryzmem. To także kalka językowa, taka sama, jak w tłumaczeniu typu 'risk factor' = 'czynnik ryzyka' * i inne, np.: 'actual' = 'aktualny', 'general blood circulation' = 'generalna cyrkulacja krwi',** 'gut surgery' = 'jelitowa chirurgia'. Piotr Müldner-Nieckowski ------------------ * Czynnik ryzyka. Artykuł był pisany
prawie 30 lat temu. Obecnie, w 2010 r. wyrażenie "czynnik ryzyka" ------------------ 1 Janusz Szajewski: Poprawne przygotowanie tekstu pracy naukowej
do publikacji. Cz. I Ogólne zasady redakcji pracy. |