Lekarski Poradnik Językowy
Porady językowe. Strona główna


Repliki - odpowiedzi na najczęstsze pytania
Do strony początkowej LPJ...

Repliki, czyli odpowiedzi

Na pytania odpowiada © dr hab. Piotr Müldner-Nieckowski, prof. UKSW

| 1 |  2  | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |

 
 

Ekshumacja na Wawelu

Wysyłam do Pana wiadomości moje poniższe zapytanie; może temat przyda się do następnego felietonu w "Pulsie".
Pozdrawiam serdecznie - dr K.T.

-------------
To: 'listydogazety@gazeta.pl'
Subject: ekshumacja


Szanowni Państwo!
Ostatnio (w czwartek 3 lipca i piątek 4 lipca) ukazały się w GW dwie notatki nt. "ekshumacji" zwłok generała Sikorskiego. Pierwszą napisał ceniony przeze mnie publicysta pan Paweł Wroński. Mam pytanie, czy można dokonać ekshumacji, gdy zwłoki pozostają w krypcie na Wawelu, a nie w ziemi?

Z wyrazami szacunku
K.T.

-------------

"Gazeta Wyborcza" odpowie Panu, że można, i będzie miała rację.
Słowo "ekshumacja" nie pochodzi od łac. "humus" 'ziemia, próchnica', ale od pochodnej tego wyrazu "humatio" 'pochówek'. Nawet w starożytności pochówki nie musiały polegać na grzebaniu w ziemi, ale właśnie chowaniu w sarkofagach, grotach itp. (tak został przecież pochowany Jezus Chrystus), a mimo to ich nazwa - "humatio", l.mn. "humationes" - pozostała.
Wyrazy pochodne bardzo często przechwytują tylko część znaczenia wyrazu pierwotnego (źródłowego) albo ulegają metaforyzacji, i tu właśnie jest pułapka.
Przykładów tego powszechnego w języku zjawiska są tysiące, a pierwszy z brzegu to "gasić światło". Światła właściwie nie powinno się gasić (bo w rzeczywistości się nie pali), a jednak tak mówimy. Dawniej gaszono łuczywo, świecę, płomień itd., które płonęły, ale to przeszło (z pewną częścią znaczenia) na żarówkę i następnie na wszystkie obiekty świecące (ale niepalące się), a nawet inne działające ("zgaś telewizor") i żywe ("tą błyskotliwą odpowiedzią po prostu go zgasił"). Aktywną częścią znaczenia pozostaje jedynie: 'kauzować (powodować) zaprzestanie działania'. Pozostałe fragmenty znaczenia (pierwotne) są zneutralizowane, przestały funkcjonować.
Takie przetworzone (ze względu na zmienione znaczenie i wymianę składników wyrazowych) wyrażenia nazywam neoidiomami, podobnie jak wyrazy o zmienionym (nowym) znaczeniu są nazywane neosemantyzmami.

Właśnie tak się stało z "ekshumacją", przejęła tylko ślad znaczenia wyrazu prymarnego:
'ciało zmarłego składać do grobu (niekoniecznie ziemnego)'.
Przyimek łaciński "ex" i pochodny polski "eks" odwraca znaczenie członu głównego ('nie chować, ale przeciwnie, wyjmować z grobu'). W wyrazie "ekshumować" przyjmuje postać przedrostka: "exhumatio" i "ekshumacja" ('wydobycie ciała z grobu'), stąd czasownik "ekshumować" ('wydobywać ciało z grobu').
Może rzeczywiście warto w "Pulsie" (miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie) napisać o tym coś więcej, bo to ciekawe i pouczające. Język jest niekończącym się ciągiem metafor. Prawie w ogóle nie mówimy dosłownie, zwłaszcza po polsku.
Tak więc można ekshumować i na Wawelu.
Pozdrawiam serdecznie