Mam pytanie związane z dopełniaczem. Kiedy używamy dopełniacza liczby pojedynczej, np. kilo kiełbasy, kapusty, kukurydzy, sera a kiedy ten dopełniacz jest w liczbie mnogiej, np. kilo bananów, ogórków, pomidorów, jabłek?
Domyślam się, że ma to związek z policzalnością i niepoliczalnością, tak jak w przypadku cieczy, np. litr wody, piwa, wina, ale litr różnego rodzaju wód, piw i win. Kiełbasa, kapusta, ogórek, pomidor są policzalne, więc nie mam pojęcia, dlaczego raz używamy dopełniacza w l.p. a raz w l.mn.
Z góry dziękuję za pomoc,
pozdrawiam,
Anita C., nauczycielka j. polskiego; uczę obcokrajowców
Poruszyła Pani ciekawe zagadnienie z zakresu semantyki, o którym mało się mówi. Pokazuje ono między innymi jeden ze sposobów współdziałania gramatyki i znaczeń wyrazów.
Mam *smaczną *malinę, mówi sprzedawczyni, ale wiemy, że powinna powiedzieć mam smaczne maliny. Budowa tego zwrotu zależy od znaczenia rzeczownika, które z kolei wynika z jego liczby.
Na przykład:
ta woda (ciecz) - te wody (pojemniki z wodą, różne gatunki wody, np. mineralna, stołowa, gazowana; także ogólnie rzeki, jeziora i morza);
to piwo (napój) - te piwa (pojemniki z piwem, też: różne gatunki piwa);
ta malina (pojedynczy owoc lub gatunek rośliny) - te maliny (towar, na który składają się liczne owoce krzewu malina).
Ma Pani rację, w grę wchodzi tu między innymi niepoliczalność, ale do grupy rzeczowników o znaczeniu zmieniającym się w ten sposób należą także nazwy geograficzne, nazwy zbiorów osób, zwierząt lub rzeczy i nazwy pojęć abstrakcyjnych.
W znaczeniu podstawowym podajemy je w liczbie pojedynczej. Są to singularia tantum, czyli wyrazy, które mają tylko liczbę pojedynczą. Ale tak samo brzmiące i piszące się wyrazy mogą mieć inne znaczenie, dla którego mają już tylko liczbę mnogą albo nawet i pojedynczą, i mnogą. Uważam, że są to już inne wyrazy, homonimy tych pierwszych. Trudność w ich użyciu wynika z konieczności poznania znaczeń, które się wiążą z liczbą rzeczownika.
Proszę się przyjrzeć następującym przykładom:
Malachit to kamień półszlachetny, więc Kupiłem kilogram surowego malachitu, czyli nieobrobiony kamień półszlachetny, surowiec, ale maliachit i malachity to także biżuteria, stąd: Miała na szyi piękny malachit, czyli jeden naszyjnik z malachitem, oraz Miała w uszach ciemnozielone malachity, czyli dwa kolczyki malachitowe (wg przykładu z podręcznika Hanny Jadackiej, p. dalej).
Warszawa to miasto, więc Nie oddam Warszawy za żadne pieniądze, nie mógłbym już mieszkać nawet w Krakowie, który tak kiedyś kochałem (Andrzej Braun), ale Warszawy to także miejsca o szczególnym charakterze, więc Do różnych Warszaw zajeżdżałem na świecie, jednak żadna nie była tak boleśnie doświadczona przez historię jak nasza (Stanisław A. Rogowski). (Nawiasem mówišc w samej Polsce jest co najmniej 10 miejscowoci o nazwie Warszawa, a w Stanach Zjednoczonych naliczono ich 20). Jak widać, niektóre rzeczowniki, tradycyjnie singularia tantum, pod piórem pisarza mogą uzyskiwać nowe znaczenia, które się ujawniają dzięki zastosowaniu liczby mnogiej.
Więcej na ten temat znajdzie Pani w: Hanna Jadacka, Kultura języka polskiego, Fleksja, słowotwórstwo, składnia, Warszawa 2005.
|