Rozpatruję następujące zdanie: Podparcia niepołożone na końcach belki są podparciami wolnymi.
Przymiotniki piszemy łącznie z partykułą nie, ale czy również w tym
przypadku? Wydaje mi się, że mamy tu wyraźne zaprzeczenie. Dziękuję - Olga M.
To niezupełnie tak. Rzecz jest trudna, ale tylko na pierwszy rzut oka. Kiedy zapamiętamy ideę, w większości wypadków będziemy mogli rozstrzygać o łącznym lub rozdzielnym zapisie partykuły nie bez użycia słownika.
Zapamiętajmy więc:
- Funkcja przecząca partykuły nie (z pewnymi wyjątkami) łączy.
Dla ułatwienia: przeczenie zasadniczo dotyczy jednego obiektu, więc nie kojarzy się z odsunięciem. Obiekt zaprzeczony to jakaś rzecz, która jest swego rodzaju odwrotnością jej samej.
- Funkcja przeciwstawiająca partykuły nie (z pewnymi wyjątkami) oddziela.
Dla ułatwienia: przeciwstawienie zasadniczo kojarzy się z odsunięciem jednego od drugiego, dotyczy co najmniej dwóch obiektów.
Wyraz niepołożone nie jest w żaden sposób wyjątkowy. Nie- ma w nim funkcję
przeczącą. Wyraz mówi o zaprzeczeniu położenia czegoś, a nie o przeciwstawieniu czegoś, co jest położone, temu, co położone nie jest. Jak wspomniałem, zaprzeczenie wymaga jednego obiektu, przeciwstawienie co najmniej dwóch.
Jest to imiesłów przymiotnikowy (pochodzi od położyć), a te (podobnie jak przymiotniki) piszemy z "nie przeczącym" łącznie.
Konkluzja:
niepołożone jest formą poprawną.
Można by napisać nie oddzielnie, gdyby w zdaniu widniała fraza
przeciwstawiająca ("nie przeciwstawiające"), np.: nie położone, ale rzucone albo narzeczona to jeszcze nie żona (ale też oznajmujące: narzeczona to nieżona), lecz w cytowanym fragmencie takiej sytuacji nie ma.
Na temat stylistyki całego tego zdania piszę w notatce "Redundancja niecelowa".
W dyskusji na pewnym forum jeden z użytkowników napisał taką wypowiedź: A co do rynku, to w ogóle ma być nie obsługiwany wg koncepcji Ekkomu. Ale może, może...
Moja reakcja na tę wypowiedź była taka, że moim zdaniem powinno być napisane nieobsługiwany. Dostałem odpowiedź: "Jest to imiesłów przymiotnikowy użyty czasownikowo i zgodnie z uchwałą Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN z 9 grudnia 1997 r. pisownia rozdzielna z partykułą "nie" nie jest błędem".
Kto ma rację? Wg mnie ja, a powołuję się choćby na ten dokument: http://lpj.pl/porada9.htm
M.P., student budownictwa
Oczywiście rację ma Pan. Chodzi o uchwałę Rady Języka Polskiego z 9 grudnia 1999 r. Tu można poznać jej treść ze skanu Biuletynu RJP (plik PDF). Późniejsze rozwinięcie i interpretacja uchwały zakładają stosowanie nie z imiesłowem czasownikowym rozłącznie tylko wtedy, kiedy zachodzi przeciwstawienie (np. nie chodzący, ale pływający) lub kiedy ośrodkiem konstrukcji jest spójnik ani / ni (np. ani nie chodzący, ani nie pływający; nie chodzący ani nie pływający). W innych wypadkach nie piszemy łącznie zarówno z imiesłowami przymiotnikowymi, jak i czasownikowymi. Czas karencji w związku ze zmianą reguły ortografii minął, taryfa ulgowa dawno się skończyła.
Wypowiedź Pana adwersarza jest nierzetelna z dwóch powodów. Po pierwsze błędnie relacjonuje obowiązujące zasady ortografii, a po drugie niepoprawnie interpretuje gramatykę krytykowanego zdania.
W zdaniu, o którym mowa, w ogóle nie ma imiesłowu czasownikowego, więc spór jest bezprzedmiotowy. Orzeczenie jest tu analityczne, rozbite na część czasownikową ma być (łącznik) i przymiotnikową nieobsługiwany (orzecznik), czynność jest więc reprezentowana przez ma być, a nie przez nieobsługiwany. C.b.d.o.
|