W języku polskim czasowniki w pierwszej osobie mają formę, która
wskazuje na to, że chodzi "o mnie" i wobec tego użycie "ja" jest
niepotrzebnym powtórzeniem. To pleonazm, który (użyty nieświadomie, niecelowo) jest błędem stylistycznym. Dlatego poprawnie
należy mówić (i pisać): "Cieszę się", a nie "Ja się cieszę", bo "cieszę się" wystarcza, zawiera
już owo "ja".
Ale jeśli w zdaniu istnieje konieczność zaakcentowania, że chodzi "o mnie",
lub przeciwstawienia siebie komuś, to owo "ja" musi się pojawić. Na
przykład: "TY się tym nie cieszysz, ale JA mimo wszystko się raduję".
Tak więc zasada jest podwójna, należy o tym pamiętać.
I jeszcze uwaga:
niektórzy ludzie mają manierę podkreślania swojego "ja", przesadnego wyrażania uczuć, emocji. Ci bez potrzeby zaczynają zdania od tego zaimka, na przykład:
"Ja jestem osobą, która dużo czyta", "Ja się uczę momentalnie", "Ja to wszystko wiem",
zamiast:
"Dużo czytam", "Uczę się momentalnie", "Wszystko to wiem".
Takie "zachowanie językowe" jest uważane za przykre i zaleca się unikania go. Skromność, również ta wyrażana środkami językowymi, jest zawsze godna polecenia.