Lekarski Poradnik Językowy
Porady językowe. Strona główna


Repliki - odpowiedzi na najczęstsze pytania
Do strony początkowej LPJ...

Repliki, czyli odpowiedzi

Na pytania odpowiada © dr hab. Piotr Müldner-Nieckowski, prof. UKSW

| 1 | 2 |  3  | 4 | 5 | 6 | 7 |

 
 

Terapia agresywna

W redagowanych tekstach lekarskich widujemy wyrażenia: "agresywna terapia", "agresywne leczenie". Czy nie powinno być: radykalna terapia, radykalne leczenie? A może jeszcze inaczej?
Czy to w ogóle są jakieś terminy? Wreszcie: "terapia" czy "leczenie"?

(B.A., L.J., K.Z.)

To jest poprawne.

Agresywna, to znaczy 'silna, mocna, atakująca i (albo) do pewnego stopnia szkodliwa (tak jak szkodliwa dla niektórych zdrowych komórek organizmu jest np. chemioterapia)'.

Radykalna znaczy co innego, a mianowicie 'gruntowna, bezwzględnie usuwająca przyczynę choroby'.
Warto zwrócić uwagę na to, że logicznie: procedura lecznicza samej choroby nie usuwa, ale stwarza warunki do jej usunięcia. Chorobę - po ustaniu przyczyny - usuwa organizm (to jednak temat na inny artykuł).
Radykalną terapią nazwiemy np. wycięcie guza albo jeszcze wyraźniej: narządu z guzem, ale nigdy nie jest nią np. antybiotykoterapia (zawsze jakieś bakterie pozostają), choć niektóre terminy medyczne wydają się sugerować coś innego. Np. eradykacja 'wykorzenienie' w zasadzie nie jest w stanie całkowicie wytępić drobnoustrojów (nawet tych niepożądanych), mimo że takich przypadków wykluczyć nie można - w biologii nic nie ma na sto procent. Ostatecznie dzieła zniszczenia dokonuje układ immunologiczny ustroju, co jest możliwe dzięki takiemu zmniejszeniu obecności patogenów, że przestają się opierać mechanizmom obronnym.
Wycięcie guza jest działaniem zarówno agresywnym, jak i radykalnym. Agresywnym, bo prawie każda operacja mocno ingeruje w ciągłość organizmu. Radykalnym, bo usuwa przyczynę choroby w całości (nie zawsze, ale pozostańmy przy tej konstatacji dla uproszczenia wywodu).
Antybiotykoterapia może być agresywna (np. przez podanie silnego antybiotyku w dużych ilościach), ale co do jej "radykalności" miałbym zastrzeżenia, bo musiałoby to być postępowanie prowadzące do całkowitego wyjałowienia organizmu, czego na ogół unikamy jak ognia - byłaby to sytuacja dla organizmu bardzo niekorzystna. Wyjątek stanowią procedury oparte na głębokim ingerowaniu w stan naturalnej flory bakteryjnej i w działanie układu immunologicznego, np. w transplantologii, takie postępowanie rzeczywiście może być radykalne.

Na koniec: wolę terminy terapia agresywna, terapia radykalna niż mniej naukowe "agresywna terapia", "radykalna terapia" (proszę zwrócić uwagę na szyk wyrazów).
Wyraz terapia jest uprawnionym zamiennikiem wyrazu leczenie.