Proszę o radę: Jak zapisywać przypadki zależne wyrazu "mythos", jeśli w
mianowniku stosuję wyróżnienie - kursywę? Czy dodanie końcówek polskiej
deklinacji sprawia, że słowo to jest już spolszczone i nie należy użyć
wyróżnienia? Czy też konsekwetnie stosować kursywę?
(Katarzyna J.)
Wyraz mythos jest nieodmienny. To słowo greckie, nie polskie (właściwie
pisze się je z akcentem nad "y"). Nie jest spolszczeniem i nie powinno nim
być - język polski ma jego bogatą synonimię i quasi-synonimię: mit, myśl,
zamysł, temat (rozmowy, rozprawy, opowieści), baśń i inne z tego szeregu
semantycznego.
Mythos zbiera tę synonimię w jedno, co pogarsza możliwość
stosowania odcieni znaczeniowych. Niektórzy autorzy mają kłopot ze zdefiniowaniem
pojęcia, którym chcą się posłużyć lub o którym opowiadają, a wtedy używają
wyrazów ogólniejszych, takich właśnie jak mythos.
Gdyby Pani chciała użyć odmiany, musiałaby na jego miejsce wprowadzić właściwy znaczeniowo
odpowiednik polski.
Wyróżnianie takich wyrazów nie jest zasadą absolutną, ale raczej obyczajem
edytorskim. Można mythos wyróżniać, jeżeli redaktor (autor) przyjmie, że
oryginalne wyrazy obce należy jakoś oznaczyć. Jeśli jest jednym z głównych
pojęć w tekście i powtarza się wiele razy, można go wyróżnić tylko raz, na
początku. W praktyce panuje tu dość duża dowolność.
Jeżeli zdecyduje się Pani na wyróżnianie danego wyrazu przy każdym jego wystąpieniu w tekście, to należy stosować kursywę również do form odmienionych (to rzecz jasna nie dotyczy mythos, bo ten akurat - jak wspomniałem - się nie odmienia), na przykład: headhunter i konsekwentnie headhunterowi.
|