W jednej z gazet (nie podaję tytułu, bo to moja ulubiona) znalazłem taki oto tytuł notatki, donoszącej, że torysi wygrali wybory do Izby Gmin Wielkiej Brytanii niewielką liczbą głosów: Pyrrusowe zwycięstwo brytyjskich konserwatystów? (piątek, 7 maja 2010). Wydaje mi się, że nie było ono pyrrusowe. Czy mam rację?
(Jacek G., mgr inż.)
Ma pan rację, nie było pyrrusowe.
Pyrrusowe zwycięstwo to takie, które zostało okupione dużymi stratami, osiągnięte nadmiernym kosztem. Słowem nieopłacalne i (albo) niebezpieczne. A przecież koszty zwycięstwa torysów były normalne, typowe dla wyborów w Wielkiej Brytanii.
Pyrrus, król Epiru, po zwycięstwie nad Rzymianami pod Auskulum (279 r.) miał powiedzieć: "Jeszcze jedno takie zwycięstwo, a będziemy zgubieni" (wg Władysława Kopalińskiego: Słownik mitów i tradycji kultury, PIW, Warszawa 1985).
Podobne do pyrrusowego zwycięstwa jest kadmejskie zwycięstwo, równie zgubne dla zwycięzcy, co i dla zwyciężonego. Potomkowie Kadmosa, założyciela Teb, synowie Edypa Polinik i Eteokles, zginęli w bratobójczej walce.
|