Lekarski Poradnik Językowy
Porady językowe. Strona główna


Repliki - odpowiedzi na najczęstsze pytania
Do strony początkowej LPJ...

Repliki, czyli odpowiedzi

Na pytania odpowiada © dr hab. Piotr Müldner-Nieckowski, prof. UKSW

| 1 | 2 | 3 |  4  | 5 | 6 | 7 |

 
 

Formuła 1, F-16...

W magazynie TVP Info "Męska przygoda" prowadząca dziennikarka z uporem powtarzała wyrażenie "ef szesnasty" (F-16) zamiast "ef szesnaście" i dodatkowo odmieniała "F": ef, efa, efie...
Mówiła: "Zaraz kapitan zasiądzie za sterami efa (!) szesnastego (!)", "Z efem szesnastym spotkamy się jeszcze za chwilę" i tak dalej. W poprzedzających wiadomościach sportowych w TVN dziennikarz powtórzył trzykrotnie "Formuła pierwsza". W dzienniku TVP1 usłyszałem: "Migi dwudzieste pierwsze". Wszystko jednego dnia, a tak jest codziennie.
Zaczyna panować moda na odmienianie numeru typu, modelu, rodzaju. Czy mam rację, że jest to moda nieuprawniona?
Do tej pory wydawało mi się, że mówi się:
"F (ef) 16 (szesnaście)" - z "ef" nieodmiennym,
"Formuła 1 (jeden)",
"MiG 21 (dwadzieścia jeden)".

Proszę o wsparcie - mgr Tadeusz U.

Wspieram. Rzeczywiście moda się pojawiła, a z modą walczy się trudno. Sądzę, że zapoczątkował ją niechcący Rafał Ziemkiewicz, który w audycji telewizyjnej żartem i złośliwie wtrącił: "jak mówią niektórzy, formuła pierwsza" i w ten sposób zakpił z tych, którzy mówią niepoprawnie. I stało się. Dziennikarze zapamiętali, ale nie zrozumieli. Ziemkiewicz pisze i mówi dobrze po polsku, jest z tego znany, więc jego satyryczną wypowiedź przyjęto za poważny wzór. Już następnego wieczora w telewizji, a po kilku dniach w radiu posypały się "formuły pierwsze". Szczególnie razi owo "z efem szesnastym". Widziałem ten program (7 września 2008). Dziennikarka chce się przypodobać, wydaje się jej, że dzięki takiemu mówieniu zaprzyjaźnia się z widzami. Uważa ich za motłoch źle mówiący po polsku, gardzi nimi (a więc nami).

Przepraszam, ale i ja bym chciała się wypowiedzieć na ten temat. Od kiedy nie oglądam TVN-24, moim kanałem jest TVP Info, dużo lepszy. Program "Męska przygoda" jest jednak beznadziejny. Nie chcę się wypowiadać na temat telewizji, to nie ta rubryka, ale chodzi mi właśnie o język. Nie dość, że w masie słów nie ma żadnej treści, to jeszcze ten ton - po prostu infantylny. Dla prowadzącej telewidz to idiota, któremu wystarczą obrazki, a słowa są bez znaczenia. Faktycznie słabizna. Był podobny w TVN-ie, ale podobno przenieśli go do TVN Turbo. I całe szczęście, bo nie mam tego kanału w abonamencie. Pustosłowie i tania sensacja przyczynią się do upadku telewizji. Tak uważam. Oby, ponieważ telewizja to złodziej życia.
Ewa K.

Tę wypowiedź także wspieram.