Lekarski Poradnik Językowy
Porady językowe. Strona główna


Repliki - odpowiedzi na najczęstsze pytania
Do strony początkowej LPJ...

Repliki, czyli odpowiedzi

Na pytania odpowiada © dr hab. Piotr Müldner-Nieckowski, prof. UKSW

  1  | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |

 
 

"Lekarz medycyny"

Nie mogę oprzeć się pytaniu: dlaczego w testach napisał Pan "nigdy: lekarz medycyny?". Zwróciłem uwagę, że na moim dyplomie ukończenia Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego widnieje sformułowanie "uzyskał tytuł lekarza". Dlaczego nie "lekarza medycyny"?
lek. (med.?) G.P.

Żartobliwie mówi się, że prawdopodobnie dlatego, że lekarze nie leczą medycyny, choć wobec dzisiejszej sytuacji służby zdrowia i nieuczciwości w nauce może i powinni to robić.
A poważnie: wiadomo, że lekarz zajmuje się medycyną i nie trzeba tego w nazwie zawodu powtarzać. Dlatego dyplomy lekarskie podają nazwę "lekarz", która jest odpowiednikiem nazwy "magister". Czasem na dyplomach znajdziemy wyrażenia "lekarz dentysta", "lekarz weterynarii", w których określenie wskazuje na zawężenie znaczenia wyrazu "lekarz".
Potocznie mówi się (i czasem pisze, a nawet umieszcza na pieczątce) "lekarz medycyny" lub "lek. med." prawdopodobnie dlatego, że niektórzy lekarze nie chcą być myleni z lekarzami weterynarii ani stomatologii. Czy słusznie? Niech sami odpowiedzą.

Warto zauważyć, że są urzędnicy systemu ochrony zdrowia, którzy zwracają na to uwagę. Niestety - w świetle obowiązujących przepisów - mają rację. Należy używać tego tytułu zawodowego, który się naprawdę uzyskało. Zetknąłem się z przypadkiem kwestionowania recepty podstemplowanej pieczątką z napisem "lek. med.". Błąd ten miał świadczyć o tym, że pieczątka jest podrobiona. Inny urzędnik na takiej podstawie odmówił rejestracji gabinetu lekarskiego. Tłumaczył swoją decyzję tym, że "prawdziwy lekarz wie, co ma w dyplomie". To są złośliwości, ale niektórzy lekarze sami się na nie narażają.